TP 003: 5 różnic pomiędzy tajemnicą przedsiębiorstwa a zakazem konkurencji

Robert Solga

radca prawny

Tajemnica przedsiębiorstwa a zakaz konkurencji. Najważniejsze różnice

W tym odcinku poznasz Szybkiego Tośka, bardzo skutecznego przedstawiciela handlowego.

Pobierz mp3

ITunes / Android / RSS

Zakładam zresztą, że już go kiedyś spotkałeś. Pierwowzorem jest postać z Epoki Lodowcowej 2, pancernik, który potrafił sprzedać wszystko. Bardzo pożyteczna umiejętność. Dobrze jest mieć w swoim zespole Szybkiego Tośka.

Niestety zdarza się, że gdy Szybki Tosiek kończy u Ciebie pracę, to nie znaczy, że skończył pracę z Twoimi klientami. W takich sytuacjach warto mieć tajemnicę przedsiębiorstwa i zakaz konkurencji.

Tajemnica przedsiębiorstwa i zakaz konkurencji to dwa różne narzędzia, które są wykorzystywane do ochrony przewagi konkurencyjnej.

Problem polega na tym, że często są ze sobą mylone, zarówno przez pracodawców, jak i pracowników.

Dobrze wiedzieć, co one oznaczają. Pozwoli to na uniknięcie wielu nieporozumień na etapie zawierania umów, jak i później, na etapie ich wykonywania.

Zapraszam do wysłuchania audycji, w której przedstawiam pięć najważniejszych różnic pomiędzy tajemnicą przedsiębiorstwa i zakazem konkurencji.

W tym odcinku usłyszysz:

  • kto to jest Szybki Tosiek
  • co to jest pracownicze know-how i dlaczego nie stanowi ono tajemnicy przedsiębiorstwa
  • co to jest zakaz konkurencji
  • o najważniejszych różnicach między tajemnicą przedsiębiorstwa a zakazem konkurencji.

Polecane wpisy na moim blogu

Transkrypcja podcastu

Wolisz czytać? TUTAJ możesz pobrać transkrypcję podcastu.

Najważniejsze różnice pomiędzy tajemnicą przedsiębiorstwa a zakazem konkurencji:

Pierwsza różnica dotyczy tego, co daje ci tajemnica przedsiębiorstwa, a co daje zakaz konkurencji. Tajemnica przedsiębiorstwa chroni informacje, które są wartościowe, poufne, a pracodawca podjął działania w celu zachowania ich poufności. Tajemnica przedsiębiorstwa nie chroni natomiast indywidualnych doświadczeń i umiejętności osoby fizycznej, czyli tak zwanego pracowniczego know-how.

Zakaz konkurencji daje to, czego nie daje tajemnica przedsiębiorstwa – chroni firmę przed tym, by pracownik nie poszedł pracować do konkurenta lub by nie otwarł własnej, konkurencyjnej działalności gospodarczej.

Zatem chroni indywidualne umiejętności i doświadczenie czyli to, czego nie chroni tajemnica przedsiębiorstwa.

Robi to jednak w pewnym bardzo określonym i ograniczonym zakresie, który jest działalnością konkurencyjną. I tu pojawia się pewien problem ze zdefiniowaniem działalności konkurencyjnej.

Nie ma definicji prawnej działalności konkurencyjnej, w każdym razie nie w odniesieniu do umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy.

Sądy stosują tutaj kategorię ekonomiczną, z której wynika, że działalność konkurencyjna to taka działalność, która narusza interes pracodawcy lub zagraża mu i która jest skierowana chociażby częściowo do tego samego kręgu odbiorców. A konkurentem na rynku jest każde przedsiębiorstwo, które realizuje ten sam przedmiot działalności lub podobny przedmiot działalności. Oznacza to zatem, że nie możesz być psem ogrodnika, nie możesz zabronić pracownikowi tego, czego sam nie robisz.

Druga różnica to sposób powstania. Tajemnica przedsiębiorstwa powstaje z mocy prawa, niejako automatycznie z chwilą, kiedy spełnia się trzy przesłanki w stosunku do informacji.

Nie trzeba podpisywać żadnej umowy, wystarczy tylko powiadomienie odbiorcy informacji o tym, że ma do czynienia z tajemnicą przedsiębiorstwa. Czyli może się zdarzyć tak, że będziesz związany tajemnicą przedsiębiorstwa wbrew swojej woli, po prostu zetkniesz się z nią.

Zakaz konkurencji natomiast, ten zakaz konkurencji po ustaniu stosunku pracy, powstaje tylko w drodze umowy. Nie ma takiej możliwości, by przez przypadek stać się stroną umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Co więcej, taka umowa musi być sporządzona w formie pisemnej. Jeżeli jest w jakiejkolwiek innej formie, to jest po prostu nieważna. Oznacza to, że nie można umowy o zakazie konkurencji zawrzeć w sposób ustny albo na przykład mailowy.

Trzecia różnica dotyczy tego, kto jest związany tajemnicą przedsiębiorstwa, a kto zakazem konkurencji. Każdy, kto zapozna się z tajemnicą przedsiębiorstwa, ma obowiązek jej przestrzegać. Dotyczy to zatem również konkurentów, dostawców, klientów, wspólników albo członków rady nadzorczej. Zakaz konkurencji natomiast obowiązuje tylko strony umowy. Jeżeli nie podpisałeś umowy o zakazie konkurencji, to nie jesteś nią związany.

Czwarta różnica dotyczy czasu trwania tajemnicy przedsiębiorstwa i zakazu konkurencji.

Tajemnica przedsiębiorstwa trwa tak długo, jak tylko informacja spełnia trzy przesłanki, o których mówiłem wcześniej. Czyli może się zdarzyć tak, że tajemnica przedsiębiorstwa trwa przez czas nieograniczony, tak długo, jak informacja jest poufna i ma wartość gospodarczą.

Nie lubię tego przykładu, ale go podam. Na przykład receptura Coca-Coli została opracowana w 1886 roku i od tego czasu stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa.

Te receptury są tajemnicą przedsiębiorstwa, ponieważ są poufne.

I tu chciałbym ci zwrócić uwagę na pewien problem, dotyczący relacji z pracownikami. Otóż pracownicy mają ograniczony w czasie obowiązek zachowania poufności informacji. Zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji osoba, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, zobowiązana jest zachować w poufności informacje stanowiące tajemnice przedsiębiorstwa przez okres trzech lat od ustania tego stosunku prawnego, chyba że umowa stanowi inaczej albo ustanie stan tajemnicy.

Tu podkreślam to „chyba że umowa stanowi inaczej” – oznacza to, że można z pracownikiem przedłużyć czas trwania tajemnicy przedsiębiorstwa na jakiś dłuższy okres niż trzy lata, co więcej, można nawet to przedłużyć na czas nieograniczony. Ale warunek jest jeden: trzeba z nim zawrzeć umowę, ponieważ ten przepis mówi, że „chyba że umowa stanowi inaczej”.

Oznacza to, że trzeba podpisywać z pracownikami umowy o zachowaniu poufności, jeżeli chcemy przedłużyć czas trwania tajemnicy przedsiębiorstwa. Zalecane jest to szczególnie w odniesieniu do informacji technicznych i technologicznych.

Jeżeli chodzi o zakaz konkurencji, to on zawsze jest ograniczony terminem. Te terminy są bardzo różne, to może być sześć miesięcy, rok lub dwa lata, a czasami nawet więcej, ale termin musi być zawsze. Umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy bez terminu, nieograniczona terminem, jest po prostu nieważna.

Piąta różnica dotyczy odpłatności, czyli tutaj odpowiadamy sobie na pytanie, czy za to coś trzeba zapłacić.

Jeżeli chodzi o tajemnicę przedsiębiorstwa, to tutaj mam dobrą informację, jest ona nieodpłatna. Wystarczy ją tylko mieć, czyli wdrożyć odpowiednie procedury.

Jeżeli natomiast chodzi o zakaz konkurencji, to trzeba płacić pracownikowi odszkodowanie za powstrzymanie się od działalności konkurencyjnej. Odszkodowanie to w przybliżeniu nie może być mniejsze niż 25% wynagrodzenia, jakie wcześniej pracownik otrzymywał.

To było pięć najważniejszych różnic pomiędzy tajemnicą przedsiębiorstwa i zakazem konkurencji.

Jak widzisz są one naprawdę istotne. Tajemnica przedsiębiorstwa nie da ci tego, co zakaz konkurencji i w drugą stronę, zakaz konkurencji nie da ci tego, co tajemnica przedsiębiorstwa. Ważne jest jednak, żebyś miał tego świadomość i żebyś stosował te instytucje z pełną świadomością tego, co ona ci dają, a czego ci nie dają.

Najlepiej jest traktować tajemnicę przedsiębiorstwa jako pierwszy poziom ochrony. Jeżeli chcesz go zwiększyć, to po prostu dodajesz do tego umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy.

Potrzebujesz pomocy?

Napisz do mnie albo zadzwoń!





    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Robert Solga i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Sp.k. w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    Podoba Ci się artykuł?

    Facebook
    Twitter
    LinkedIn
    Pinterest

    5 thoughts on “TP 003: 5 różnic pomiędzy tajemnicą przedsiębiorstwa a zakazem konkurencji”

    1. Interesujący podcast i bardzo fajny sposób przedstawienia problemu. Czekam na następne podcasty choć sam jestem prawnikiem i podcast nie jest do mnie oryginalnie kierowany to jednak z ciekawością go słuchałem i nowych rzeczy sie dowiedziałem ????

    2. Panie Mecenasie, oczywiście, że prawnicy czytają prawnicze blogi. Nawet jeśli podkreśla Pan, że Pański blog/podcast nie jest dla prawników. Ale do rzeczy. Według mnie ciekawy jest problem „pracowniczego know-how”. Raczej nie ulega wątpliwości, że nie jest to element tajemnicy przedsiębiorstwa, ale trzeba mieć na uwadze to, że w praktyce mogą być duże trudności w odróżnieniu doświadczenia pracownika i tajemnicy przedsiębiorstwa. Natomiast SN w jednym z wyroków dopuścił możliwość zawarcia porozumienia zakazującego wykorzystywania „pracowniczego know-how” przez byłego pracownika. Jako podstawę prawną wskazuje się tutaj zasadę swobody umów. Co Pan o tym myśli?

      1. Panie Mecenasie, bardzo dziękuję za ten komentarz. Zauważyłem, że rzeczywiście wielu prawników czyta mojego bloga i jest mi z tego powodu bardzo, bardzo miło. Motywuje to mnie do tego, by nie pisać o nieistotnych sprawach. Co więcej, zdarza mi się też współpracować z adwokatami i radcami prawnymi jako konsultant przy ich sprawach o naruszenie zakazu konkurencji lub tajemnicy przedsiębiorstwa. Jest to dla mnie największa satysfakcja i przyjemność zawodowa. Jeżeli piszę, że ten blog i podcast nie jest dla prawników, to bardziej chodzi mi o zachęcenie osób najbardziej zainteresowanych (pracodawców i pracowników), niż wykluczenie prawników. Tak więc bardzo Was, Koleżanki i Koledzy, przepraszam za takie potraktowanie i oczywiście zapraszam do czytania i współpracy. Doszedłem ostatnio do wniosku, że bez Was zarówno blog jak i podcast nie będzie tak wartościowy. Piszcie proszę o swoich doświadczeniach. Jeszcze raz zapraszam 🙂

        Jeżeli chodzi o ten wyrok, to znam go i muszę powiedzieć, że nie wiem, co sąd miał na myśli. Uważam, że to pracownicze know-how można chronić tylko poprze zawarcie umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Nie ma potrzeby sięgania do zasady swobody umów, jeżeli chodzi o pracowników i byłych pracowników. Z drugiej strony nie ma też obowiązku ani potrzeby płacić za zachowanie tajemnicy przedsiębiorstwa. Co Pan na ten temat sądzi? 🙂

        1. Ja żałuję, że SN nie rozwinął wątku umowy odrębnej od zakazu konkurencji i jednocześnie odrębnej od obowiązku zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa. Według mnie dobrze napisana umowa o zakazie wykorzystywania „pracowniczego know-how” mogłaby mieć rację bytu (przynajmniej w świetle wyroku, o którym rozmawiamy), co znacznie wzmacniałoby ochronę przedsiębiorcy.

    Leave a Comment

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0
      0
      Koszyk
      Twój koszyk jest pustyWróc do sklepu
      Scroll to Top