Kung Fu Panda i sekret tajnego składnika zupy z tajnym składnikiem. Tajemnica przedsiębiorstwa w restauracji

Robert Solga

radca prawny

Ostatnio moje Kung Fu było słabe więc postanowiłem poprawić sobie humor oglądając, nie pamiętam już który raz, Kung Fu Pandę. Rodzinę Soprano oglądam, gdy rozważam wdrożenie programu ochrony świadków.

Jeden z moich ulubionych kawałków to ten, w którym ojciec Po, restaurator w trzecim pokoleniu, uznał, że syn dojrzał już do tego, by przekazać mu tajemniczy składnik zupy z tajemniczym składnikiem. Składnik, który decydował o wyjątkowym smaku zupy. Przekazywany z ojca na syna.

Wspaniała scena. Zawsze przypomina mi ona o tym, że pierwszymi tajemnicami przedsiębiorstwa były właśnie kuchenne przepisy i receptury. Na wszystko. Na zupę, na pieczeń, na rolady, czorne kluski, na modrą kapustę, na sos, na pizzę, na piernik, na ciasto, na napój, i tak dalej. I tak jest do dzisiaj. Każda rodzina ma swoje receptury, nie wspominając już o restauracjach.

Najsłynniejszą tajemnicą przedsiębiorstwa jest chyba receptura coca-coli. Ale czy pomyślałbyś, że jedząc w KFC kurczaka zjadasz właśnie w panierce 75 letnią tajemnicę przedsiębiorstwa, stworzoną przez założyciela tej firmy, Harlanda Sandersa? Założę się, że wiele osób chodzi do KFC właśnie dla tej panierki. Ja tak robię.

To właśnie robią restauratorzy. Wyróżniają się.

Rozmawiałem z wieloma właścicielami restauracji i każdy z nich uważał, że jego dania są wyjątkowe. Lubię te rozmowy. To bardzo pozytywne, gdy ktoś jest dumny z tego, co robi. Każdy z nich przekonał mnie do tego, że ma tajemnicę przedsiębiorstwa. Tajemnica tkwi, jak zwykle, w szczegółach, które robią różnicę. Na tę różnicę pracowali wiele lat, ponieśli wiele niepowodzeń, ale ostatecznie wybrali najlepszych możliwych dostawców, najlepsze sposoby przygotowania, najlepsze przyprawy. Nie znajdziesz tego w żadnej książce kucharskiej. Konkurencja w mieście jest z tyłu o kilka długości…

I wtedy odchodzi kucharz…

Najczęściej chodzi o kucharza, ale nie tylko kucharze znają receptury i inne poufne informacje restauracji. Tak naprawdę może to być każdy pracownik restauracji. Jak wygląda odejście kucharza, możesz zobaczyć tutaj.

Zabiera wypracowane przez lata tajemnice przedsiębiorstwa i idzie pracować do konkurenta, dwie ulice dalej. Albo, co rzadziej się zdarza, otwiera własną restaurację. Jeżeli nie będziesz zapobiegliwy, to właśnie w tej chwili możesz utracić swoją wyjątkowość i przewagę konkurencyjną, na którą pracowałeś latami.

Dlatego właściciel każdej restauracji powinien wiedzieć, czym jest tajemnica przedsiębiorstwa. I wprowadzić odpowiednie procedury. Czym prostsze, tym lepsze. Nie trzeba wiele, by chronić sekret tajnego składnika zupy z tajnym składnikiem.

Do tego oczywiście przydałaby się umowa o zachowaniu poufnościzakaz konkurencji, o których możesz przeczytać w innych wpisach.

Autorem zdjęcia jest kaboompics

Potrzebujesz pomocy?

Napisz do mnie albo zadzwoń!





    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Robert Solga i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Sp.k. w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    Podoba Ci się artykuł?

    Facebook
    Twitter
    LinkedIn
    Pinterest

    5 thoughts on “Kung Fu Panda i sekret tajnego składnika zupy z tajnym składnikiem. Tajemnica przedsiębiorstwa w restauracji”

      1. Pewnie tak. Chociaż z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że bez współpracy z kelnerami i pozostałymi pracownikami utrzymanie poziomu jest niemożliwe. To jest gra zespołowa 🙂

    1. Problem istnieje od zawsze. Tak jest z każdym know how. Najpierw uczysz człowieka, szkolisz, doskonalisz jego umiejetności, a finalnie zgarnia go konkurencja lub idzie na swoje.

      BTW. fajny artykuł Panie Robercie. Pozdrawiam

    Leave a Comment

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    0
      0
      Koszyk
      Twój koszyk jest pustyWróc do sklepu
      Scroll to Top