No po prostu, ile można? Ile razy można słuchać tego samego?
Postanowiłem sobie, że nie będę o tym pisał, bo komuś może być przykro, ale nie wytrzymałem. Po to przecież piszę ten blog, by Ci pomóc. Z drugiej strony, jeżeli nie jesteś stałym czytelnikiem mojego bloga, tylko wpadłeś tu na chwilę, bo akurat masz problem, to być może już jest za późno.
Powiedz mi, co robisz, gdy kupujesz do swojej firmy nowy samochód, dajmy na to, żeby nie było, że to jest samochód osobowy, ciągnik siodłowy? Jeszcze zanim wyjedziesz nim na drogę? No co? Kupujesz ubezpieczenie AC. Ponieważ boisz się, że ktoś Ci go ukradnie albo po prostu spowodujesz wypadek i go skasujesz.
A teraz powiedz mi, co w Twojej firmie ma prawdziwą wartość. Co powoduje, że Twoja firma zarabia pieniądze? Samochody, biurka i komputery? No nie. Oczywiście, że nie. Głupie pytanie, ale musiałem je zadać. To wszystko można kupić za pieniądze i do tego na kredyt.
Ta wartość, to informacje. To dzięki nim zdobywasz klientów, wiesz, co oni chcą kupić, wiesz, jak im to dostarczyć taniej, lepiej i szybciej niż konkurencja. To są informacje o klientach i ich potrzebach. Produktach i dostawcach. Know-how, czyli co działa, i negatywne know-how, czyli co nie działa. Są to informacje, które poza Twoją firmą najczęściej nie występują, nie są powszechnie znane. To jest Twoja przewaga konkurencyjna.
I teraz powiedz mi proszę, co zrobiłeś, by zabezpieczyć tę przewagę konkurencyjną. Nic?
Zostawiłeś ten nowy samochód na parkingu przed supermarketem z kluczkami w stacyjce, a na siedzeniu pasażera położyłeś dokumenty i podpisaną przez siebie umowę darowizny z wolnym miejscem na wypełnienie przez znalazcę. Gratuluję. To bardzo szczodre z Twojej strony. Z pewnością znajdzie się ktoś, kto chętnie przyjmie taki prezent. Legalnie. Za darmo. Będzie Ci oczywiście bardzo wdzięczny. A ty otrzymasz tytuł idioty roku.
Tak właśnie dzieje się z Twoją przewagą konkurencyjną, jeżeli nie podejmiesz minimalnych działań w celu zachowania poufności tych informacji. Podarujesz ją swoim pracownikom i konkurentom. Dostaną ją za darmo, legalnie, zgodnie z prawem. A ty będziesz następnym gościem, który opowiada, że „w tym kraju nie ma prawa”. Jest, i to bardzo dobre. Przynajmniej, jeżeli chodzi o tajemnicę przedsiębiorstwa. Tylko Ty go nie znasz.
Spis treści
TogglePięć prostych słów
To jest moja tajemnica przedsiębiorstwa.
Powtórz.
Powiedz to głośno: to jest moja tajemnica przedsiębiorstwa. A teraz zwołaj wszystkich pracowników i powtórz im to. To nic nie kosztuje. Powiedz im, co w twojej firmie jest tajemnicą przedsiębiorstwa. Od tej chwili będziesz ją miał.
Wszystko jest na moim blogu
Na moim blogu masz wszystko, byś mógł samodzielnie, za darmo, bez żadnych kosztów, mieć tajemnicę przedsiębiorstwa. Ponad sto merytorycznych artykułów.
Tu masz wpis o tym, co to jest tajemnica przedsiębiorstwa:
O co chodzi z tą tajemnicą przedsiębiorstwa.
Tu masz wpis o tym, jak ją utworzyć:
5 kroków – jak utworzyć tajemnicę przedsiębiorstwa
Tu masz wpis o tym, jakie działania podjąć w celu zachowania poufności:
Zasada relatywnej tajemnicy. Przykłady środków bezpieczeństwa.
Tu masz wpis o tym, co możesz zrobić, gdy odchodzi pracownik i wykorzystuje tajemnicę przedsiębiorstwa:
Armagedon, czyli co zrobić po odejściu pracownika.
A tu masz artykuł o tym, co Cię czeka, gdy nic nie zrobisz:
Przejęcie 70% klientów w ciągu jednego miesiąca.
Twój pracownik już tu był
Mam dla Ciebie następną wiadomość. Otóż Twój pracownik już dawno przeczytał mojego bloga. Od deski do deski. Przeczytał go i wie, czy masz tajemnicę przedsiębiorstwa. Zgodnie z prawem zakończy z Tobą współpracę, zgodnie z prawem założy własność działalność gospodarczą i zgodnie z prawem przejmie Twoich klientów. Zgodnie z prawem, gdyż nie masz tajemnicy przedsiębiorstwa, a on o tym wie. Tylko że Ty dowiesz się o tym czytając ten artykuł, gdy będziesz szukał sposobu obrony przed byłym pracownikiem.
I wiesz co, zgadnij, co zrobi Twój były pracownik w swojej nowej firmie? Wprowadzi tajemnicę przedsiębiorstwa. Nie będzie ryzykował. I bardzo dobrze, przecież wie, co może się wydarzyć.
Przetrwają najsilniejsi.
Jeżeli ten wpis Ciebie nie dotyczy, to prześlij go swojemu znajomemu, który być może go potrzebuje. Będzie Ci za to wdzięczny.
4 thoughts on “5 prostych słów. Powiedz to!”
brakuje w sieci takich nacechowanych emocjonalnie artykułów prawniczych 🙂
Ten temat wiąże się z dużymi emocjami i po prostu tak wyszło 🙂
bardzo dobrze wyszło 🙂
Dziękuję 🙂