Na pierwszy rzut oka nic. W rzeczywistości jednak bardzo dużo, tylko że na szczególnym etapie – etapie zgłaszania znaku towarowego do Urzędu Patentowego.
Sytuacja taka została świetnie opisana na blogu Prawna ochrona znaków towarowych, prowadzonym przez rzecznika patentowego Mikołaja Lecha, w artykule Znak towarowy zgłoszony w złej wierze. Polecam całego bloga i ten artykuł. Jest tam mowa o zgłoszeniu znaku towarowego w złej wierze przez wspólnika lub pracownika, który, co gorsza, zabiera również część pracowników i klientów. A zatem o tym, o czym piszę na swoim blogu. O uczciwości w interesach i nadużyciu zaufania.
Spis treści
ToggleKto pierwszy, ten lepszy
W zgłaszaniu znaków towarowych obowiązuje zasada, „kto pierwszy, ten lepszy.” Dlatego tak kosztowne jest zgłoszenie takiego samego lub podobnego znaku towarowego przez kogoś innego, najczęściej konkurenta. Jeżeli jest to znak towarowy już przez nas używany, lecz jeszcze niezarejestrowany, to możemy mówić o złej wierze i nieuczciwej konkurencji, ale nie o naruszeniu tajemnicy przedsiębiorstwa. Znak towarowy jest przecież używany, a zatem publicznie znany.
Nieco inaczej sytuacja wygląda, gdy mamy do czynienia z rejestracją całkowicie nowego znaku towarowego. Nie można wykluczyć, że dwie osoby wymyślą taki sam znak towarowy, zwłaszcza słowny, który może promować ten sam towar lub usługę, prawda? Na rynku występuje już żabka, małpka, biedronka, i tak dalej. Liczba sympatycznych zwierzątek jest dosyć ograniczona. Niemniej takie zgłoszenie będzie trochę podejrzane.
Dlatego plany związane z wprowadzeniem na rynek nowej marki powinny być objęte poufnością. Wówczas znak towarowy, na którego utworzenie i wdrożenie firma wydała duże pieniądze, i z którym wiązała nadzieje, będzie objęty tajemnicą przedsiębiorstwa. Jeżeli pracownik lub wspólnik zgłosi taki znak towarowy do Urzędu Patentowego, jak to opisano w powołanym artykule, to dokona zwykłej kradzieży pomysłu i naruszy tajemnicę przedsiębiorstwa. Przedsiębiorcy przysługiwać będą wówczas roszczenia cywilnoprawne, a osoba która naruszy tajemnicę przedsiębiorstwa popełni przestępstwo. Możliwości prawne w takiej sytuacji opisałem w tym artykule. Poza oczywiście prawem żądania unieważnienia znaku towarowego.
Prewencja, czyli procedury
Ale nie roszczenia są tu najważniejsze. Najważniejsza jest prewencja. Może bowiem okazać się, że naprawienie szkody będzie niemożliwe, a przewaga konkurencyjna zostanie utracona bezpowrotnie. Poza tym odszkodowanie nigdy nie przywróci utraconej przewagi konkurencyjnej. No bo jak ją wycenić?
Dlatego należy zapobiegać ujawnieniu informacji, które tworzą przewagę konkurencyjną. Plany biznesowe, w tym plany wdrożenia nowej marki, czyli znaku towarowego, należą do najważniejszych informacji, które warto chronić. O tym, jakie środki bezpieczeństwa warto stosować, napisałem w artykule Zasada relatywnej tajemnicy. Przykłady środków bezpieczeństwa.
1 thought on “Co znak towarowy ma wspólnego z tajemnicą przedsiębiorstwa?”
Dziękuję za ciepłe słowa o moim blogu 🙂
Faktycznie z doświadczenia mogę powiedzieć, że kiedy pracownik lub były wspólnik stara się przejąć część załogi i kluczowych klientów, często próbuje przejąć również markę. Jeżeli więc przedsiębiorca nie chroni swojego znaku towarowego narażony jest na konieczność unieważnienia takiego znaku towarowego na drodze spornej.
A to może mu się udać lub nie.
Pozdrawiam