Gdybym to ja był w Vegas na takiej imprezie, jak chłopaki w filmie Kac Vegas, to na pewno zachowałbym to dla siebie. Prawdopodobnie kusiłoby mnie, by pochwalić się kumplom, że ukradłem tygrysa Mike’owi Tysonowi i policyjny radiowóz, ale wtedy na światło dzienne wyszedłby też ślub ze striptizerką i kilka innych spraw. Zdecydowanie nie. Dla tych kilku chwil chwały nie warto tego opowiadać. Wszyscy znają zasadę, że co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas, a przynajmniej powinni ją znać.
Co jest w pracy, zostaje w pracy
Tak samo jest w pracy. To, o czym rozmawiamy w pracy, powinno zostać w pracy. Wszyscy powinni o tym wiedzieć. Ale czy wiedzą? Sam odpowiedz sobie na to pytanie. Kultura ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa jest najważniejszym elementem bezpieczeństwa informacji. Nieważne, jak doskonałe programy do zarządzania firmą kupisz, jak drogie zabezpieczenia informacji wprowadzisz, najbardziej wartościowe informacje i tak pozostaną w głowach pracowników.
Dlatego każda firma powinna utworzyć i pielęgnować kulturę ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa. Każdy pracownik powinien wiedzieć, że o sprawach firmowych nie wolno rozmawiać w sytuacjach prywatnych oraz w miejscach publicznych. Poufnych informacji nie wolno również ujawniać klientom i dostawcom. Nawet błaha z pozoru informacja może spowodować dla firmy poważne szkody.
Przykłady?
Proszę bardzo. Informatyk opowiada koledze, również informatykowi, jakie luki w bezpieczeństwie ma oprogramowanie produkowane przez Twoją firmę. Taka sobie rozmowa o pracy przy piwie. Skutek? W krótkim czasie o lukach dowiadują się klienci. Zaczynają urywać się telefony, tracisz czas i pieniądze na opanowanie sytuacji kryzysowej. Tracisz zaufanie klientów. Tracisz pieniądze.
Pracownik w rozmowie z klientem tłumaczy opóźnienie w wykonaniu umowy tym, że dostawca się opóźnia. Ujawnia dostawcę. Klient rezygnuje z Twojego pośrednictwa i zaczyna zamawiać bezpośrednio od dostawcy. Tracisz pieniądze.
To samo dzieje się, gdy pracownik ujawni dostawcy dane Twojego klienta. Wiele ważnych informacji jest ujawnianych całkowicie przez przypadek, na skutek pewnej niefrasobliwości, bez złej woli. Wyobraź sobie, że Twój pracownik oznacza swoje miejsca pobytu podczas podróży służbowych, meldując się na Facebooku, albo zaprasza do swoich kontaktów klientów lub dostawców. Zastanów się, co może z tego wywnioskować osoba, która wie, gdzie pracuje dany człowiek i czym się zajmuje. Zdjęcia Twojego zakładu i nowego produktu, jeszcze nie wprowadzonego do sprzedaży, są już tylko wisienką na torcie.
To tylko kilka przykładów, gdy coś może pójść nie tak. Twoim celem powinno być zapobieganie ujawnieniu tajemnicy przedsiębiorstwa, a nie gaszenie pożarów. A jednym z najtańszych i najskuteczniejszych sposobów ochrony poufności informacji jest wdrożenie w firmie zasady What happens in Vegas stays in Vegas.
Ta zasada powinna stać się stałym elementem kultury organizacyjnej firmy.
Trzeba włączyć myślenie.
Posłuchaj lub przeczytaj także: TP 006. Jak zdobyć zdjęcia HD tajemnic konkurencji? Media społecznościowe i tajemnica przedsiębiorstwa.